Spis treści
- 1 Tłumacz literacki – czyli jaki?
- 2 Jakie są zarobki w tłumaczeniach literackich?
- 3 Co się składa na wynagrodzenie Tłumacza literackiego?
- 4 Jakie są rodzaje tłumaczenia literackiego?
- 5 Metody tłumaczenia literackiego
- 6 Jak wygląda tłumaczenie literackie w praktyce?
- 7 Tłumaczenie literackie – koszmar czy raj Tłumacza?
Zastanawiałeś się kiedyś, skąd się biorą polskie przekłady światowych bestsellerów? Albo kto odpowiada za polskojęzyczne wersje klasyki spod pióra Dostojewskiego? Jako polski czytelnik zawdzięczasz to Tłumaczom. Ale nie byle jakim Tłumaczom, tylko takim, dla których tłumaczenie literackie nie ma żadnych tajemnic. Dla Ciebie też uchylimy rąbka tajemnicy tychże przekładów.
Tłumaczenie literackie? Robimy z TURBOpasją!
Tłumacz literacki – czyli jaki?
Tłumaczenie literackie rządzi się swoimi prawami. To samo dotyczy cech i umiejętności, którymi Tłumacz literatury pięknej musi się wykazywać. Jak wskazuje Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury, są to przede wszystkim:
- doskonała znajomość języka docelowego, czyli w Polsce jest to język polski;
- znajomość języka i kultury kraju docelowego znacznie przewyższająca poziom podstawowy, a nawet i wykraczający poza poziom zaawansowany;
- świadomość gatunków, konwencji i środków literackich, oczytanie;
- zdolności literackie;
- umiejętność krytycznej analizy i interpretacji tekstu;
- umiejętność redagowania własnego przekładu;
- umiejętność wyszukiwania informacji, także sposobami analogowymi (biblioteki!);
- znajomość podstawowych zasad edytorstwa (np. zasad redagowania przypisów);
- poczucie humoru;
- duża wiedza ogólna i ciekawość świata;
- gotowość do uczenia się przez całe życie;
- wytrwałość, cierpliwość, staranność;
- solidność, rzetelność i uprzejmość we współpracy;
- słuch językowy i muzyczny;
- samodzielność, odporność na samotność, samodyscyplina;
- empatia wobec autora, szacunek dla redaktora i czytelnika, asertywność wobec wydawcy.
(źródło: https://stl.org.pl/baza-wiedzy/poradnik/)
Wyraźnie widać, że jest to zestaw cech i umiejętności, które nie każdy posiada. Co więcej, część z tych cech jest wrodzona i ciężko je nabyć w trakcie życia. Mowa m.in. o ciekawości świata, słuchu językowym i słuchu muzycznym, które praktycznie są niemożliwe do wypracowania.
Jakie są zarobki w tłumaczeniach literackich?
Skoro Tłumacz literacki musi mieć tak szerokie kompetencje, to czy za tym idzie odpowiednie wynagrodzenie? I tak i nie, jak zresztą w każdym zawodzie. Osoby stawiające dopiero pierwsze kroki w tej dziedzinie powinny nastawiać się na mniej lukratywne zlecenia. Chociaż różnie z tym bywa. Teoretycznie na największe zarobki mogą liczyć Tłumacze, którzy na warsztat biorą światowe bestsellery. Chociaż to też w znacznej mierze kwestia umowy, jaką podpiszesz.
Warto wiedzieć, że w zasadzie w tej branży nie istnieje coś takiego, jak “oficjalne stawki za tłumaczenie literackie”. Wynagrodzenie zależy od wielu czynników. Chociażby od podpisanej umowy, rodzaju książki, jaką tłumaczysz czy dla jakiego wydawnictwa pracujesz. Jak podaje jednak Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury, typową stawką za tłumaczenia z angielskiego na polski w 2010 roku było od 600 do 750 zł brutto za arkusz (40 000 znaków ze spacjami). W przeliczeniu na stronę (1800 znaków ze spacjami) daje to 27-35 zł brutto.
Co się składa na wynagrodzenie Tłumacza literackiego?
Na jakiej zasadzie zawierane są umowy między Tłumaczem literackim a wydawnictwem? Zazwyczaj są to umowy o dzieło z 50% kosztami uzyskania przychodu. Jeszcze ciekawszą kwestią pozostaje jednak to, co tak naprawdę wchodzi w skład wynagrodzenia. Podstawową składową jest honorarium kwotowe. Zależne jest od objętości przekładu. Czyli w bezpośredni sposób nawiązuje do stawek, o których mowa nieco wyżej.
W zależności od umowy, w skład zarobków za tłumaczenie literackie mogą wchodzić jeszcze inne elementy. Jak podaje Stowarzyszenie Tłumaczy Literackich są to z reguły:
- tantiemy, czyli procent od sprzedaży (wpływów netto)
- procent od wykorzystania tekstu w sposób inny niż wydanie drukiem (np. w postaci audiobooka lub e-booka) oraz za prawa zależne
- wynagrodzenie za wznowienie książki (czyli ponowne wykorzystanie tekstu po wygaśnięciu poprzedniej umowy, zawieramy wtedy oczywiście nową umowę) – zależne od indywidualnych negocjacji z wydawcą.
(Źródło: https://stl.org.pl/baza-wiedzy/poradnik/)
Oczywiście wszystko zależy od umowy, jaką podpiszesz z wydawnictwem. Dlatego integralną częścią zawodu Tłumacza literatury pięknej jest umiejętność analizowania umów prawnych. Jeśli nie umiesz tego robić na własną rękę, warto sięgnąć po poradę u prawnika. Ostatecznie źle skonstruowana umowa może sprawić, że nie będziesz otrzymywać godziwego wynagrodzenia.
Jakie są rodzaje tłumaczenia literackiego?
Skoro omówiliśmy, z czym jako Tłumacz literacki będziesz się borykać, warto przyjrzeć się nieco bliżej samym tłumaczeniom literackim. A konkretniej metodom pracy. Współcześnie tłumaczenia książek najczęściej odbywają się za pomocą trzech metod:
- Imitacja.
- Adaptacja.
- Emulacja.
Wybór metody pracy ma ogromny wpływ na wynik tłumaczenia literackiego. Chociażby dlatego, że w zależności od rodzaju, stosuje się inne narzędzia i techniki. Inaczej więc wygląda książka po imitacji, inaczej po adaptacji i jeszcze inaczej po emulacji.
Metody tłumaczenia literackiego
Imitacja jest najluźniejszą metodą pracy. Stosujący ją Tłumacz dosyć swobodnie podchodzi do tekstu źródłowego. Dopuszczalne jest stosowanie parafrazy, której wynikiem jest chociażby zmiana tekstu. Kanwą takiej powieści pozostają pierwowzory bohaterów i oryginalne wątki, jakkolwiek sposób prowadzenia narracji może ulec wyraźnym przeobrażeniom.
Jedną z najchętniej wykorzystywanych metod przekładu jest z kolei adaptacja. Stosujący ją Tłumacz musi dostosować tekst źródłowy do kultury i języka odbiorcy. Ma więc prawo zamiany słownictwa, o ile nie stanowi to uszczerbku dla dzieła literackiego. Niekiedy może wprowadzać modyfikacje w dialogach czy opisach, aby przybliżyć czytelnikowi sens całej książki. Mimo wszystko Tłumacz musi dołożyć wszelkich starań, aby zachować sens, znaczenie i wydźwięk całego dzieła literackiego.
Najrzadziej natomiast Tłumacze stosują emulację. Przemawia za tym prosty fakt – jest to najtrudniejsza metoda, której użycie wymaga dysponowania szczegółową wiedzą filologiczną, a także kulturoznawczą. Ta metoda oznacza dosłownie “współzawodnictwo”. Wiąże się to z tym, że Tłumacz podczas emulacji wchodzi poniekąd w dialog z pierwotnym autorem. Sam też staje się autorem i co za tym idzie, musi posiadać spory talent literacki.
Jak wygląda tłumaczenie literackie w praktyce?
Analizując tłumaczenia literackie różnych osób można dojść do wniosku, że co Tłumacz to inne podejście do tej sztuki. Dobrze to widać chociażby po tłumaczeniu Władcy Pierścieni. Dzieła J.R.R. Tolkiena dostępne są w trzech przekładach:
- Klasycznym spod ręki Marii Skibniewskiej.
- Jerzego Łozińskiego.
- Małżeństwa Cezarego i Marii Frąców.
Na przykładzie tych trzech tłumaczeń doskonale widać różne metody przekładu. O ile Maria Skibniewska i państwo Frącowie skorzystali raczej z metody adaptacji, o tyle Jerzy Łoziński wyraźnie posłużył się emulacją. Co ciekawe, nawet wśród fandomu uniwersum Władcy Pierścieni mocno są podzielone opinie, które z tych tłumaczeń jest lepsze. W kontekście odbioru, pozostaje to tak zwaną “kwestią gustu”.
Przykład Władcy Pierścieni jest ciekawy jeszcze z jednego powodu. Sam autor oryginału zauważył rosnące zainteresowanie jego twórczością ze strony międzynarodowego środowiska czytelników. W związku z tym osobiście napisał przewodnik dla Tłumacza, w którym dał wytyczne oraz własne preferencje co do sposobu tłumaczenia.
Nie zawsze jednak Tłumacze mają tak ułatwione zadanie. Mogli się o tym boleśnie przekonać osoby odpowiadające za tłumaczenie Harry’ego Pottera. Nie dość, że autorka J.K. Rowling nie stworzyła żadnego przewodnika dla Tłumacza, to jeszcze w ogóle nie udostępniała tekstu źródłowego przed premierą.
Ba! Nawet nie informała, czy dana część jest ostatnią z serii. W związku z tym dochodziło do tak absurdalnych sytuacji, jak m.in. zmiana płci danej postaci z kobiecej na męską. Więcej informacji o faktycznej płci pojawiało się w kolejnej części, co wiązało się z koniecznością wprowadzenia poprawek do książki i wznowienia publikacji.
Tłumaczenie literackie – koszmar czy raj Tłumacza?
Jednym słowem, tłumaczenie literackie to zajęcie wymagające odpowiednich predyspozycji. Z kolei z uwagi na fakt, że w Polsce nie jest to najbardziej lukratywne zajęcie, trzeba mieć dodatkowo ogromny zapał i kierować się pasją w tej branży. W TurboTłumaczeniach tak właśnie robimy. Przy każdym tłumaczeniu. Co więcej, dajemy Ci TURBOszybki formularz zamówienia.
TURBOkonkretne tłumaczenie książki